Sebastian Nawrocki
SEBASTIAN NAWROCKI – tańczący budowlaniec i pozujący do zdjęć tancerz…
photo by Kasia Gac
Kiedy zaczęła się Twoja przygoda z tańcem?
Przygodę z tańcem rozpocząłem w pierwszej klasie gimnazjum. Wtedy to kolega - Grzegorz Karpiński – zaimponował mi swoją pasją i nalegał, abym uczył się razem z nim. W wolnym czasie przychodziliśmy na boisko szkolne - tam wszystko się zaczęło, poznałem pierwsze kroki. Następnie pojawiła się propozycja profesjonalnych treningów.
Jaki taniec lubisz najbardziej?
Może to dziwne, ale lubię każdy taniec, którego zdążyłem się nauczyć. Tańczyłem hip hop, uczyłem się shuffle house’a, house’a, następnie dzięki koleżance poznałem dancehall. Myślę, że najchętniej tańczę breakdance, ponieważ właśnie w nim debiutowałem.
Jakie są Twoje osiągnięcia w tańcu?
Nie lubię się chwalić, ale mam już trochę sukcesów na swoim koncie: III miejsce w Dance Of Freedom , III miejsce w XIX Ogólnopolskim Festiwalu Tańca Nowoczesnego, III miejsce w Otwartych Mistrzostwach Polski (trio, hip hop), IV miejsce w Ogólnopolski Turniej Tańca Nowoczesnego (duet) oraz V miejsce w VI Ogólnopolskim Turnieju Tańca Nowoczesnego (miniformacja, hip hop).
Co najbardziej lubisz w tańcu?
Najbardziej lubię uczucie, gdy po długich staraniach widzę rezultaty mojej pracy. Breakdance jest jednym ze stylów tańca, w którym sukcesy nie przychodzą od razu, ale trzeba na nie ciężko pracować. Niektóre kroki i układy należy ćwiczyć nawet przez kilka lat, choć i tak nie zawsze wychodzą perfekcyjnie. Myślę jednak, że nie ma nic lepszego niż świadomość samorozwoju.
Co daje Tobie taniec?
Taniec zmienia wszystko (plan dnia, zakres obowiązków, spojrzenie na siebie i innych ludzi, motywację, sposób myślenia) i daje poczucie życia z pasją. Lubię wyszaleć się w tańcu i spotrzebować nadmiar energii, w ten sposób odreagowuję również stres.
Jak wyglądają Twoje treningi?
Na początku mojej przygody z tańcem treningi odbywały się raz w tygodniu po 1,5 godziny. Następnie, dzięki namowom kolegi, zacząłem chodzić na ćwiczenia dwa razy w tygodniu. Poznałem wtedy wielu ludzi, którzy mieli ogromne doświadczenie i tańczyli dłużej ode mnie. Wszyscy chętnie dawali mi wskazówki, motywowali do pracy i chwalili za postępy.
Czy masz inne zainteresowania oprócz tańca?
Uważa, że nie posiadam talentu. Na każdy sukces pracuję latami, wszystko muszę starannie wyćwiczyć, żeby dojść do zadowalającego poziomu. Jednak to nie przeszkadza mi w licznych zainteresowaniach, takich jak: rysowanie, gotowanie, kręcenie poikami, montaż filmów, gry komputerowe, koszykówka, orgiami, gra na gitarze.
O czym marzysz?
Chciałbym pojechać na mistrzostwa Redbull BC One. Marzę, by poczuć klimat tej imprezy, poznać wyjątkowych ludzi oraz „zbić sobie piątkę” z legendami, a w szczególności z Lil Amokiem.
Pozowałeś do zdjęć Katarzyny Gac, jak czułeś się w tej roli?
Już drugi raz uczestniczyłem w tego typu sesji. Lubię pozować do zdjęć, przed obiektywem nie odczuwam żadnego skrępowania ani tym bardziej wstydu. Uważam, że zdjęcia z moim udziałem wyszły świetnie. Nigdy nie przypuszczałem, że w moim mieście są miejsca, które rewelacyjnie nadają się na tło fotograficzne.
Dlaczego wybrałeś naukę w „Budowlance”?
W gimnazjum miałem wiele pomysłów na przyszłość. Myślałem o zostaniu informatykiem, pójściu do klasy o profilu wojskowym bądź technikum mechanicznego. W III klasie doszedłem do wniosku, że „Budowlanka” będzie najlepszym wyborem, a zawód technik budownictwa sprawdzi się w życiu codziennym. Wiem, że dzięki nauce w tej szkole będę miał dobre wykształcenie i bez problemu znajdę pewną pracę.
Jakie masz plany na przyszłość?
Taniec to moje hobby, ale nie wiąże z nim planów zawodowych. Z tańca trudno jest utrzymać rodzinę. Oprócz tego trzeba prezentować bardzo wysoki poziom, aby prowadzić warsztaty taneczne lub otworzyć swoje studio. Myślę, że po ukończeniu szkoły ponadgimnazjalnej pójdę do pracy, a następnie pomyślę o studiach w formie zaocznej.
05.11.2017, ML-P